Mężczyzna w garniturze przykuca obok uszkodzonego czarnego SUV-a z otwartą maską, pisząc na tablicy ogłoszeń. Nieopodal, na trawie widoczne są zniszczone znaki drogowe, w tym znak "zakaz wjazdu rowerów", oraz porozrzucane szczątki samochodów, co sugeruje niedawny wypadek.

Zaniżone odszkodowanie za samochód – jak walczyć o uczciwą wycenę w Rzeszowie i na Podkarpaciu?

Kolizja lub wypadek drogowy to stresujące doświadczenie, które niestety często nie kończy się w momencie usunięcia pojazdu z drogi. Prawdziwa walka zaczyna się, gdy otrzymujesz kosztorys od ubezpieczyciela. Wielu kierowców z Rzeszowa i okolic przeciera oczy ze zdumienia, widząc kwotę, która w żaden sposób nie wystarczy na przywrócenie auta do stanu sprzed szkody.

Jako rzeczoznawca samochodowy z wieloletnim doświadczeniem, widziałem setki takich kosztorysów. Statystyki są nieubłagane – szacuje się, że nawet 90% wycen szkód komunikacyjnych z OC sprawcy jest w Polsce zaniżonych. W tym artykule wyjaśnię Ci, jakie mechanizmy stosują towarzystwa ubezpieczeniowe, jak czytać kosztorys „między wierszami” i dlaczego opinia niezależnego eksperta jest kluczem do uzyskania należnych pieniędzy.

Dlaczego ubezpieczyciele zaniżają odszkodowania? Mechanizm działania

Aby zrozumieć, dlaczego proponowana kwota jest niska, trzeba zdać sobie sprawę, że ubezpieczyciel to firma nastawiona na zysk. Likwidatorzy szkód działają w oparciu o procedury, które mają na celu minimalizację wypłat. Nie jest to „złośliwość”, a czysta matematyka korporacyjna.

Oto najczęstsze „triki”, które znajduję w kosztorysach moich klientów:

  • Zaniżone stawki za roboczogodzinę (RBG): Ubezpieczyciele często przyjmują uśrednione stawki dla danego regionu, które są oderwane od rzeczywistości. W Rzeszowie realna stawka w profesjonalnym warsztacie blacharsko-lakierniczym jest znacznie wyższa niż ta, którą widzisz w kosztorysie (często wynosząca zaledwie 50-60 zł netto, co jest kwotą nierealną).
  • Amortyzacja części: Bezprawne potrącenia wartości części zamiennych ze względu na wiek pojazdu. Ubezpieczyciel zakłada, że skoro Twoje auto ma 5 lat, to nowe części powinny być pomniejszone o procent zużycia – w przypadku OC sprawcy jest to praktyka często kwestionowana przez sądy.
  • Części zamienne zamiast oryginałów: To największa bolączka. Zamiast części oryginalnych (logo producenta pojazdu – kategoria O), w kosztorysach lądują najtańsze zamienniki (kategorie P lub Z), które często nie pasują idealnie lub mają gorszą trwałość.
  • Zaniżanie norm czasowych naprawy: Skracanie czasu potrzebnego na lakierowanie czy przygotowanie elementu, co bezpośrednio obniża koszt robocizny.

Jak samodzielnie sprawdzić, czy Twoje odszkodowanie jest zaniżone?

Nie musisz być ekspertem motoryzacyjnym, aby zauważyć pierwsze sygnały ostrzegawcze. Jeśli otrzymałeś decyzję płatniczą, weź kosztorys do ręki i zwróć uwagę na te trzy elementy:

  1. Oznaczenia części: Szukaj w tabeli symboli takich jak „Q”, „P”, „PJ”. Jeśli Twoje auto było naprawiane na częściach oryginalnych, a w kosztorysie widzisz masę zamienników – to pierwszy dowód na zaniżenie.
  2. Stawka za lakierowanie: Sprawdź, ile policzono za materiał lakierniczy. Często stosuje się tzw. współczynnik odchylenia, który sztucznie obniża wartość materiałów nawet o 67%.
  3. Realny koszt naprawy: Udaj się do zaufanego warsztatu w Rzeszowie i poproś o wstępną wycenę naprawy. Jeśli różnica między wyceną mechanika a przelewem od ubezpieczyciela wynosi kilka tysięcy złotych, masz pewność, że sprawa wymaga interwencji.

Rola niezależnego rzeczoznawcy samochodowego

Wielu poszkodowanych próbuje pisać odwołania samodzielnie, używając argumentów emocjonalnych („to niesprawiedliwe”, „nie starczy mi na naprawę”). Niestety, dla ubezpieczyciela liczą się tylko twarde dane i techniczne dowody. Tutaj wkracza rola niezależnego rzeczoznawcy.

Moim zadaniem jest przygotowanie kontrwycenyprofesjonalnego kosztorysu naprawy, wykonanego w tym samym systemie eksperckim (np. Audatex lub Eurotax), z którego korzystają ubezpieczyciele, ale przy użyciu realnych stawek rynkowych i właściwych technologii naprawy.

Co daje niezależna opinia techniczna?

  • Siła argumentów: Nie piszesz, że „jest za tanio”. Przedstawiasz dokument, który czarno na białym pokazuje, że zderzak musi być oryginalny, bo zamiennik nie posiada atestu bezpieczeństwa, a cieniowanie drzwi jest konieczne technologicznie.
  • Podstawa prawna: Niezależna wycena jest dokumentem, który ma dużą wagę w procesie reklamacyjnym, a także w ewentualnym postępowaniu sądowym.
  • Spokój ducha: Wiesz, że Twoja szkoda została oceniona rzetelnie, zgodnie ze sztuką, a nie pod dyktando budżetu korporacji.

Jeśli interesuje Cię zaniżone odszkodowanie w Rzeszowie, lokalny rzeczoznawca ma dodatkową przewagę – doskonale zna stawki obowiązujące w podkarpackich warsztatach i ASO, co utrudnia ubezpieczycielowi podważenie przyjętych kosztów robocizny.

Szkoda całkowita – pułapka na kierowców

Specyficznym przypadkiem zaniżania odszkodowania jest orzeczenie tzw. szkody całkowitej. W OC sprawcy występuje ona, gdy koszt naprawy przekracza 100% wartości auta przed szkodą. W czym problem?

Ubezpieczyciele często:

  1. Zaniżają wartość auta przed wypadkiem (przyjmując np. uboższą wersję wyposażenia, gorszy stan utrzymania).
  2. Zawyżają koszty naprawy (wpisując najdroższe części oryginalne i wysokie stawki ASO – paradoks, prawda? Przy szkodzie częściowej liczą najtaniej, przy całkowitej – najdrożej, byle tylko przekroczyć próg opłacalności).
  3. Zawyżają wartość wraku, który zostaje u Ciebie.

W efekcie dostajesz różnicę między zaniżoną wartością auta a zawyżoną wartością wraku. Często są to grosze. Niezależny rzeczoznawca potrafi wykazać, że auto było warte więcej, a naprawa jest ekonomicznie uzasadniona, co pozwala „uciec” ze szkody całkowitej na rzecz naprawy pojazdu.

Mężczyzna w czarnym garniturze klęczy obok czarnego samochodu z uszkodzonym przednim błotnikiem i maską. Uważnie przygląda się uszkodzeniom, trzymając jedną rękę na samochodzie i trzymając schowek i długopis, prawdopodobnie dokumentując stan samochodu po wypadku. W tle widoczne są drzewa.

FAQ – Najczęściej zadawane pytania o zaniżone odszkodowania

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na pytania, które najczęściej słyszę od moich klientów z Rzeszowa.

1. Ile czasu mam na walkę o wyższe odszkodowanie?

W przypadku szkód z OC sprawcy, roszczenia przedawniają się dopiero po 3 latach od momentu wydania decyzji (a w przypadku przestępstwa nawet po 20 latach). Jeśli miałeś szkodę rok czy dwa lata temu, nadal możemy wrócić do sprawy.

2. Czy sporządzenie niezależnej opinii gwarantuje wypłatę?

Opinia jest potężnym narzędziem, ale ubezpieczyciele bywają oporni. Często sama opinia wystarcza, by ubezpieczyciel zaproponował ugodę. Czasem jednak konieczne jest skierowanie sprawy na drogę sądową lub sprzedaż wierzytelności (dopłaty) firmie odszkodowawczej.

3. Czy koszt rzeczoznawcy zostanie mi zwrócony?

Zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego, jeśli niezależna opinia była niezbędna do dochodzenia swoich praw (a ubezpieczyciel zaniżył wycenę), koszt rzeczoznawcy powinien zostać pokryty przez ubezpieczyciela z polisy OC sprawcy. W praktyce trzeba o to walczyć, ale jest to jak najbardziej możliwe.

4. Czym różni się szkoda z OC od szkody z AC?

Przy Auto Casco (AC) warunki dyktuje Twoja umowa (OWU). Jeśli podpisałeś zgodę na naprawę na zamiennikach i udział własny, pole manewru jest mniejsze. Przy OC sprawcy prawo stoi po Twojej stronie – auto ma być naprawione do stanu sprzed szkody, bez względu na to, co „wymyśli” ubezpieczyciel.

Podsumowanie: Nie zostawiaj pieniędzy na stole

Wielu kierowców macha ręką na zaniżone kwoty, bojąc się biurokracji. To błąd. Pamiętaj, że towarzystwa ubezpieczeniowe liczą na Twoją bierność. Weryfikacja kosztorysu nic nie kosztuje, a może przynieść od kilku do nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych dopłaty.

Jako rzeczoznawca działający na terenie Rzeszowa i całego Podkarpacia, pomagam kierowcom odkryć prawdę o ich szkodach. Nie zgadzaj się na bylejakość i naprawy „po kosztach”. Jeśli czujesz, że wycena Twojego auta została potraktowana niesprawiedliwie, skontaktuj się ze mną. Przeanalizuję Twoją dokumentację i powiem Ci prosto z mostu, czy masz szansę na wyższe pieniądze.

Podobne wpisy